– Kochany, pocałuj mnie … jak Romeo piękną Julie…
> To znaczy?
– Hmm… a może przytul… jak Abelard swą Heloizę…
> Czyli jak?
– Jak, jak, jak,…, srak ku….wa! Czytałeś cos w ogóle kiedyś?
> Tak! Naszą Szkapę. Pociągniesz?
Ocena: -11
– Panowie, zwijać się, wielki czarny kiler tu idzie!
Wszyscy prócz jednego rzucają wszystko i przewracając krzesła i stoły rzucają się do ucieczki. Jeden siedzi spokojnie i kończy kufel. Po minucie do baru wbiega olbrzymi Murzyn. Podchodzi do siedzącego przy piwie, wyciąga interes i mówi:
– Obciąg laskę
Facet spogląda z przerażeniem na olbrzyma i posłuszni obciąga. Skończył, a Murzyn do niego:
– A teraz spadajmy, wielki czarny kiler tu idzie!
Ocena: -10
Były oznaczone LSD.
– Pierdolić tabletki, widziałeś kurwa smoka w kuchni ?
Ocena: 294
– O kurwa jego mać!
Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej:
– Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje żebyś przeklinała jak szewc.
A ona:
– Siadaj koło mnie to Ci powiem dlaczego…
Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha. Chłopak zaczął przeklinać:
– Do chuja wafla! Niech to kutas pogryzie!
Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka żeby nie przeklinał, bo to nieładnie i niekulturalnie on na to:
– Niech babcia usiądzie przy mnie to powiem babci.
Babcia usiadła i chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać:
– O w pizdę! Spierdolona dola…
Usłyszał to dziadek, który przechodził obok i mówi do babci:
– Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać.
A ona na to, aby dziadek usiadł obok niej to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł a babcia mówi:
– Ta ławka jest świeżo malowana…
Ocena: -10
– Synuś, była taka impreza, że ciesz się, że nie szczekasz…
Ocena: -10
– Przeleciałem lwicę!
Spotyka wilka:
– Zając, zamknij pysk. Chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak Ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze się dalej:
– Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
– Zając zamknij się, bo lew usłyszy i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak się wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
– Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwi…
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, że tylko tyłek mu wystaje – łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tyłu do lwa, rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
– No w to, to mi już kurwa na pewno nikt nie uwierzy!
Ocena: 260
Kumpel: Jedno drewniane mocarne (miał na myśli dębowe mocne)
Barmanka: Przelewać ?
Kumpel: Bardzo proszę
Barmanka: Do kufla ?
Kumpel: Nie kur*a – do puszki !!
Ocena: -10
– Jak wyglądają biskupi?
– Mają takie pomarańczowe ubrania.
– Córka idzie drogą i widzi mężczyzn ubranych na pomarańczowo, byli to drogowcy. Podchodzi i mówi:
– Mama mnie tu przysłała żebyście mnie bierzmowali.
Przychodzi do domu. Mama pyta:
– Dobrze Cię wybierzmowali?
– Tak mamo tylko olejki święte mi po nodze płyną.
Ocena: -10
– Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę… Ile masz lat Stefan?
– 30.
– No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!
Ocena: -10
– Jak było? – pyta żona.
– Dwa wyrwał.
– Przecież tylko jeden cię bolał.
– Nie miał wydać.
Ocena: 314
Nauczycielka mówi:
– Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena.
Żeby było ciekawiej, jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać co to za utwór.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą:
– Wiemy, wiemy! To „Sonata księżycowa”.
– Brawo – mówi nauczycielka.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia. Rysuje wielki pastorał.
Dzieci krzyczą:
– Wiemy, wiemy! To „Symfonia pastoralna”
– Świetnie – mówi nauczycielka.
Następnie do tablicy podchodzi Jasiu i maluje wielkiego penisa. W klasie zapanowała cisza. Nauczycielka spoglądając na tablice pyta się Jasia:
– Co to ma znaczyć? Przecież to nie jest związane z utworami Beethovena.
Na to Jasio,z pretensją w głosie:
– Nie zgadliście! „Dla Elizy”!
Ocena: -10
– Dziękuję wam, że mnie uwolniliście. W nagrodę spełnię każdemu po jednym życzeniu.
Pierwszy był Kaszub:
– Ja lubię Kaszuby, więc spraw żeby woda w każdym jeziorze była czysta, żeby odwiedzało nas dużo turystów i żeby byli bogaci.
– Trochę nudne życzenie ale je spełnię.
Później był Warszawiak:
– Odgrodź Warszawę takim murem, żeby mi tam żadne wieśniaki się nie dostały.
– Dobra spełnię to życzenie.
Następny był Ślązak:
– Opowiedz mi coś jeszcze o tym murze.
Na to Dżin:
– Wysoki na trzy metry, gruby na metr, no spoko, że mysz się nie prześliźnie.
– Dobra to teraz nalej tam wody!
Ocena: 190
– Honor.
– Ależ Jasiu – dziwi się Pani – czy „honor” to cecha?
– Nie, samo „h”.
Ocena: -10
– Czemu się pan tak drze?
A facet:
– Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę… i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu – ciagnę tę wajchę – i jak mnie nie ściśnie!
– Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa…
Ocena: 231
Rozbił flaszkę – pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli. Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek. Zakłada plastry – jeden drugi itd…. i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
– Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu,
pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te
plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!
Ocena: 262
Pojechał, więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:
– Może mnie pan dymnie?
– Nie staje mi.
– Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobitki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi
przyrodzenie i zawołała:
– Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi chuja, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała.
Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
– Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziem!
– Ale ci nie staje, Stefek!
– Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa chuja i krzyczy:
– Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i jeb… odgryzł
Stefanowi chuja. Stefan tylko mruknął:
– No wiocha… po prostu wiocha…
Ocena: -10
Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
Pierwsi wystartowali Niemcy… mija minuta – nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie… ta sama sytuacja.
Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy… nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy… Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
– Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka?
Ocena: 358
– Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??
Pacjent spokojnym głosem:
– To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali… Prawda Panie Doktorze?
Ocena: 485
– Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??
Pacjent spokojnym głosem:
– To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali… Prawda Panie Doktorze?
Ocena: 485
Sędzia: Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. No więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach.
Nazajutrz obaj przychodzą.
– No i jak? – pyta sędzia pierwszego z nich.
– Udało mi się 7 ludzi odciągnąć od narkotyków.
– O, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś?
– No… narysowałem im dwa kolka – „O” i „o”. Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa.
– No to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? – zwraca się do drugiego.
– 75 osób.
– Ile?! A w jaki sposób?!
– No bardzo podobnie jak kolega. Też narysowałem im dwa kółka – „o” i „O” i powiedziałem, że to mniejsze to jest ich odbyt zanim trafią za narkotyki do pudła…
Ocena: 391
– Czesc stary, jak sypiasz?
– Jak niemowle.
– Zartujesz?
– Nie. Wczoraj cala noc plakalem i dwa razy sie zesralem.
Ocena: 352
Ale grabarz ani drgnie. Zasmucony nieczułością grabaża Bożek wychodzi z cmentarza. Za bramą zobaczył, że rozwiązało mu się sznurowadło. Schyla się, aby zawiązać, aż tu nagle łup, coś go w plecy jak nie palnie.. Wywrócił się, obraca głowę, a tam stoi grabarz z łopatą i mówi:
– Żartuje, straszymy, bawimy się – ok, ale poza cmentarz to nie wychodzimy…
Ocena: 273
– Paaanie! Nawet mnie nie drasnęło!!!
Ocena: 258
Wrzeszczy więc i budzi chłopów biegając po wiosce co by mu dziewczynę skołowali.
Na nieszczęście jednak ostatnia dziewica została „podarowana” King Kongowi rok temu, podczas jego ostatniej wizyty.
Wychodzi więc sołtys i próbuje mu to jakoś wytłumaczyć:
– Przykro nam, ale nie mamy już żadnej dziewicy, rok temu pozbawiłeś nas ostatniej. A młodzież teraz na wsi zostać nie chce.
Na to King Kong się zezłościł, i zapewnił iż zrówna wieś z ziemią. Zaczął biegać dookoła wrzeszcząc, skacząc rozwścieczony.
Sołtys drapie się po głowie i myśli jak tu ustrzec wieś przed zagładą. Coś mu świta.. i krzyczy:
– Heeej! W tym roku zmarszczymy Ci Freda.. tylko zostaw naszą wioskę w spokoju, a za rok dziewice masz jak w banku!
Zastanowił się King Kong dwa razy.. stwierdził że i tak nie ma lepszej opcji – Zgoda! więc zawołał.
Sołtys nakazał wystawić King Kongowi jego wielki interes, a chłopów z wioski porozstawiał na całej jego długości, samemu stając na początku.
Na komendę wszyscy razem:
– Do przodu !!
– Do tyłu !!
– Do przodu !!
– Do tyłu !!
– Do przodu !!
– Do tyłu !!
i tak jeszcze z pół godziny, aż się chłopy pomęczyły, ale w trwodze dzielnie rozkazy wykonują.
Nagle słychać z przodu krzyk kowala:
– Stać, stać !!!
– Co się stało pyta reszta?
– Sołtysa pod skórę wciągnęło !!!
Ocena: -10
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca,
co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą
na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu,
ponieważ i tak nic nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi
w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się
uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu,
pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co
nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca.
W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej,
co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej,
co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca.
Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co
nie zdarza się każdego dnia, żebrać wszystkich na plac ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słońce zaćmi pułkownika
na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza się to
każdego dnia…
Ocena: -10
-Kurwa chuju, nie śmiej sie, bo ja chyba ogłuchłem!
Ocena: 132
– poziomo – odpowiada Jasio..
Na co ojciec:
– Pysk
Ocena: -10
przechodzący obok pan słysząc to zaproponował arbuza, że dzieciak zarazem poje i popije.
na co matka odpowiada: zwal se pan konia nogami to se pan podupczysz i potańczysz.
Ocena: -10
Żarówka ciągnie napięcie, a dziwka na kolanach
Ocena: -10
danie dupy
Ocena: -10
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1 000
1 001
1 002
1 003
1 004
1 005
1 006
1 007
1 008
1 009
1 010
1 011
1 012
1 013
1 014
1 015
1 016
1 017
1 018
1 019
1 020
1 021
1 022
1 023
1 024
1 025
1 026
1 027
1 028
1 029
1 030
1 031
1 032
1 033
1 034
1 035
1 036
1 037
1 038
1 039
1 040
1 041
1 042
1 043
1 044
1 045
1 046
1 047
1 048
1 049
1 050
1 051
1 052
1 053
1 054
1 055
1 056
1 057
1 058
1 059
1 060
1 061
1 062
1 063
1 064
1 065
1 066
1 067
1 068
1 069
1 070
1 071
1 072
1 073
1 074
1 075
1 076
1 077
1 078
1 079
1 080
1 081
1 082
1 083
1 084
1 085
1 086
1 087
1 088
1 089
1 090
1 091
1 092
1 093
1 094
1 095
1 096
1 097
1 098
1 099
1 100
1 101
1 102
1 103
1 104
1 105
1 106
1 107
1 108
1 109
1 110
1 111
1 112
1 113
1 114
1 115
1 116
1 117
1 118
1 119
1 120
1 121
1 122
1 123
1 124
1 125
1 126
1 127
1 128
1 129
1 130
1 131
1 132
1 133
1 134
1 135
1 136
1 137
1 138
1 139
1 140
1 141
1 142
1 143
1 144
1 145
1 146
1 147
1 148
1 149
1 150
1 151
1 152
1 153
1 154
1 155
1 156
1 157
1 158
1 159
1 160
1 161
1 162
1 163
1 164
1 165
1 166
1 167
1 168
1 169
1 170
1 171
1 172
1 173
1 174
1 175
1 176
1 177
1 178
1 179
1 180
1 181
1 182
1 183
1 184
1 185
1 186
1 187
1 188
1 189
1 190
1 191
1 192
1 193
1 194
1 195
1 196
1 197
1 198
1 199
1 200
1 201
1 202
1 203
1 204
1 205
1 206
1 207
1 208
1 209
1 210
1 211
1 212
1 213
1 214
1 215
1 216
1 217
1 218
1 219
1 220
1 221
1 222
1 223
1 224
1 225
1 226
1 227
1 228
1 229
1 230
1 231
1 232
1 233
1 234
1 235
1 236
1 237
1 238
1 239
1 240
1 241
1 242
1 243
1 244
1 245
1 246
1 247
1 248
1 249
1 250
1 251
1 252
1 253
1 254
1 255
1 256
1 257
1 258
1 259
1 260
1 261
1 262
1 263
1 264
1 265
1 266
1 267
1 268
1 269
1 270
1 271
1 272
1 273
1 274
1 275
1 276
1 277
1 278
1 279
1 280
1 281
1 282
1 283
1 284
1 285
1 286
1 287
1 288
1 289
1 290
1 291
1 292
1 293
1 294
1 295
1 296
1 297
1 298
1 299
1 300
1 301
1 302
1 303
1 304
1 305
1 306
1 307
1 308
1 309
1 310
1 311
1 312
1 313
1 314
1 315
1 316
1 317
1 318
1 319
1 320
1 321
1 322
1 323
1 324
1 325
1 326
1 327
1 328
1 329
1 330
1 331
1 332
1 333
1 334
1 335
1 336
1 337
1 338
1 339
1 340
1 341
1 342
1 343
1 344
1 345
1 346
1 347
1 348
1 349
1 350
1 351
1 352
1 353
1 354
1 355
1 356
1 357
1 358
1 359
1 360
1 361
1 362
1 363
1 364
1 365
1 366
1 367
1 368
1 369
1 370
1 371
1 372
1 373
1 374
1 375
»