– Co pan, przecież to Dzień Kobiet.
– No wiem ale pomyślałem, że przyniosę panu, bo z pana taka kurwa.
Ocena: 24
”Niecodzienne włamanie do Banku Spermy”
Ocena: 14
– Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na łóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i nagle wchodzi troll i mówi:
– Skończyłem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
– Cholera – wrzasnął chłopina – To teraz buduj garaż …
Mały znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę, a tu wchodzi troll.
– Skończyłem. – mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na łóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
– Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą, patrzą, a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
– Cholera! Cały czas żółte na dupie!
Ocena: 11
– Te krowa, co robisz?
– Aaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
– Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem.
– Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
– Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię Ci, będzie OK.
Jak uradzili, tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się wesoło. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
– Te bóbr, co robisz?
– Aaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę.
– Daj trochę stuffu, ja też chcę …
– Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
– Bóbr, wypluj powietrze!
Ocena: 12
– Czy to prawda że sprzedawał pan sok poziomkowy, twierdząc że to eliksir długowieczności?
– Tak! Wysoki sądzie!
– Czy oskarżony był już za to karany?
– Tak. W 1367 roku, a później w 1875.
Ocena: 9
– O podgrzybek,
Idzie dalej.
– O maślak.
Idzie dalej.
– O gówno, dobrze, że nie wdepnąłem!
Ocena: 14
Pan Zdzich wziął kartkę papieru, usiadł przy biurku i odpisał co następuje:
”Szanowny Panie,
pragnę Pana poinformować, iż raz na miesiąc gdy otrzymuję rentę, zbieram wszystkie rachunki dotyczące opłat za mieszkanie i resztę mediów. Wrzucam je do dużego dzbana, mieszam i losuję trzy, z którymi idę na pocztę i opłacam. Jeżeli pańska Instytucja pozwoli sobie choćby jeszcze raz przysłać do mnie list utrzymany w podobnym tonie, to jej faktury na rok zostaną wykluczone z loterii.
Z poważaniem.
Zdzisław Kowalski”.
Ocena: 11
– Czy wszyscy maja paszporty?
Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:
– Taaak!
– W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie.
Pasażerowie podnoszą paszporty w górę i radośnie machają.
– A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głową. Rolujemy ciaśniutko, ciaśniutko.
Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty, ciaśniutko…
– A teraz niech wszyscy wsadzą sobie je głęboko w pupę, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować.
Ocena: 11
– Dostalim kiedyś wezwanie. Jedziem, patrzym, a tam roboty do cholery. Zakasalim rękawy i po trzech godzinach roboty było do kolan.
Ocena: 11
Ocena: 17
– Grzegorz gdzie byłeś?!
– Biegałem.
– Ale ta koszulka jest sucha i nawet nie pachnie …
Ocena: 9
– Posłałem łóżko.
Recepcjonista z szerokim uśmiechem odpowiada:
– To bardzo miło z Pańskiej strony, serdecznie Panu dziękuję.
Na co gość mów:
– Płoszę.
Ocena: 10
– Nie mam pojęcia, synku. Doprawiałam mu rogi, a nie skrzydła.
Ocena: 7
– O, Terrorysta z IRA.
– Tak.
– Nie lubiło się królowej, co?
– No, nie lubiło.
– Podkładało się bomby?
– No, podkładało.
– Zabijało się ludzi, co?
– No, zabijało.
– I co, chcesz, żebym cię wpuścił do nieba?
– Wcale tego nie chcę. Masz trzy minuty na ewakuację!
Ocena: 24
Ocena: 87
– Kochanie, jeślibyś potrzebował czegoś w nocy to po prostu zawołaj mamusie, a tatuś zaraz przyjdzie.
Ocena: 99
– Poproszę dmuchaną lalkę.
– Przecież ma pan już dmuchaną lalkę. Kupował ją pan w zeszłym tygodniu.
– Tak. Ale już jej nie kocham.
Ocena: 16
– To pan?
– Tak to ja. Jedziemy.
Samochód pędzi pewnie prowadzony, dojeżdżają do skrzyżowania z czerwonym światłem, a kierowca bez zmrużenia oka przejeżdża, pasażer ze zgrozą w oczach pyta się dlaczego?
– Nic się pan nie martwi – rzecze kierujący – mój brat bliźniak tak od dwudziestu lat jeździ i nic mu się nie stało, dalej tworzy nowe partie i zasiada w najlepszych ławach.
Jada dalej, na następnym skrzyżowaniu to samo, czerwone światło, a samochód bez zwalniania pędzi.
– Panie, co pan?
– Mówiłem już panu, że nie się co bać, mój brat bliźniak tak jeździ i nadal lawiruje w sejmie.
Dojeżdżają do skrzyżowania, w tam raptowne hamowanie i zielone światło:
– No i co nie jedzie pan?
– Nie ma głupich, z prawej może nadlecieć Brat bliźniak.
Ocena: 10
– Ja to chciałbym być bokserem.
– Ojej, a dlaczego taki brutalny sport? – pyta drugi.
– Posłuchajcie sytuacja, siedzę w knajpie wchodzi brunet wysoki, ciemna karnacja, niebieskie oczy, podchodzi do mnie i łapie mnie za włosy no to ja go lewy, prawy, lewy, prawy i leży. – mówi pierwszy …
Na co drugi:
– Ja to chciałbym być kickbokserem.
– Ojej, a dlaczego taki brutalny sport? – pyta trzeci.
– Posłuchajcie sytuacja, siedzę w barze i pije piwo, wchodzi blondyn średniego wzrostu, długie włosy, rozpięta koszula, podchodzi do mnie i daje mi w twarz, no to ja go lewy, prawy, lewy, prawy i leży. – stwierdza drugi.
A ty trzeci jaki byś chciał uprawiać sport? – pytają.
Na co trzeci:
– Ja to chciałbym być piłkarzem …
– Ojej, a dlaczego taki brutalny sport? – pyta pierwszy.
– Posłuchajcie sytuacja. Mundial siedem milionów kibiców, dostaje piłkę biegnę z nią do bramki, na przeciwko mnie obrońca, to ja kop go w jajka i biegnę dalej, na przeciwko mnie drugi obrońca no to ja go znów kop w jajka i biegnę dalej, na przeciwko mnie bramkarz, przewraca się i teraz tylko. Ja – piłka – bramka, strzelam, słupek! Dziesięciomilionowy tłum kibiców krzyczy ”Ch*j Ci w dupę!” A ja leże i marzę …
Ocena: 9
– No to ile dziś zrobił pan transakcji? – pyta sprzedawcę.
– Jedną, szefie.
– Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
– Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
– Trzysta osiemdziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
– No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby …
– Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
– Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
– I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
– Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby …
Ocena: 15
– Już nie mogę! – żali się pięknisi. – Nie wiem co robić! Jedna ociera się o mnie biustem, druga bioderkiem trąca. Trzecia majtki pokazuje …
– Cóż, możesz cierpieć. – mówi szef. – Nie ruszyć żadnej babeczki i dostać nagrodę w niebie.
– Jaką nagrodę?
– Żłob pełen owsa, ośle!
Ocena: 9
– Proszę księdza, zgrzeszyłam …
– Cóż żeś uczyniła kobieto?
– A no, zdradziłam męża … Wielokrotnie.
– No to piekło!
– Nie, to swędziało …
Ocena: 8
Pojechał na front popieścił go prąd i działo się rozj*bało.
Przeleciał przez siatkę, zgwałcił sąsiadkę,
przeleciał przez płot i zgwałcił go kot.
Ocena: 33
– Co się panu stało w ucho? – pyta fryzjer.
– Źle podłączyłem przewody, bomba wybuchła i urwała mi kawałek ucha.
– Proszę się nie martwić. To drugie zaraz ładnie dotniemy i wyrównamy.
Ocena: 22
– A jak tam u Was po wyborach?
– Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze Święty.
– Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głowa, uśmiechnął się i pokazał Tuskowi sześć palców.
– A jak tam u Was z bezrobociem?
– Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Tuskowi sześć palców.
– A co w szkolnictwie?
– Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone, chcą nawet w sobotę i niedziele chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał sześć palców.
Wizyta się zakończyła, Tusk wrócił do Polski i do swoich obowiązków. Jednak sprawa pokazywania sześciu palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glempa i pyta:
– Księże Prymasie byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten na każda moją odpowiedź pokazywał mi sześć palców. Co to znaczy?
– Jak to? Ty katolik i nie wiesz, że chodzi o szóste przykazanie: nie cudzołóż?!
– Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
– A co miał powiedzieć? Nie pie*dol?!
Ocena: 24
– Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie ”Prze*ebane”. Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na ”Nie Jest Dobrze”. Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace. Nie jest dobrze.
Ocena: 12
– Przychodzimy z propozycją. – zaczął najwyższy z grupy.
– O co chodzi?
– Chcemy postawić pomnik Panu śp. Prezydentowi przed Pałacem, który stanie w miejscu, gdzie nasi koledzy postawili krzyż zaraz po katastrofie. Co pan na to?
– Dobrze wiecie, że ja jestem za od samego początku!
– Wiemy i dlatego przychodzimy tutaj bezpośrednio do pana.
– Tylko, że władze miasta nie są przychylne na tą lokalizację!
– Nam pozwolą, – dorzucił drugi z grupy – mamy swoje sposoby!
– Na kiedy planujecie zakończenie prac?
– Do końca roku powinien stanąć!
– Jakiej wielkości będzie mój śp. brat?
– Wszystko zależy do tego, jak obfite opady śniegu będą przed Bożym Narodzeniem w stolicy.
Ocena: 38
Ocena: 29
– Dwa Grześki i Pawełka proszę.
Ocena: 47
-A widziałeś tamtejsze kobiety?
Ocena: 11
«
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1 000
1 001
1 002
1 003
1 004
1 005
1 006
1 007
1 008
1 009
1 010
1 011
1 012
1 013
1 014
1 015
1 016
1 017
1 018
1 019
1 020
1 021
1 022
1 023
1 024
1 025
1 026
1 027
1 028
1 029
1 030
1 031
1 032
1 033
1 034
1 035
1 036
1 037
1 038
1 039
1 040
1 041
1 042
1 043
1 044
1 045
1 046
1 047
1 048
1 049
1 050
1 051
1 052
1 053
1 054
1 055
1 056
1 057
1 058
1 059
1 060
1 061
1 062
1 063
1 064
1 065
1 066
1 067
1 068
1 069
1 070
1 071
1 072
1 073
1 074
1 075
1 076
1 077
1 078
1 079
1 080
1 081
1 082
1 083
1 084
1 085
1 086
1 087
1 088
1 089
1 090
1 091
1 092
1 093
1 094
1 095
1 096
1 097
1 098
1 099
1 100
1 101
1 102
1 103
1 104
1 105
1 106
1 107
1 108
1 109
1 110
1 111
1 112
1 113
1 114
1 115
1 116
1 117
1 118
1 119
1 120
1 121
1 122
1 123
1 124
1 125
1 126
1 127
1 128
1 129
1 130
1 131
1 132
1 133
1 134
1 135
1 136
1 137
1 138
1 139
1 140
1 141
1 142
1 143
1 144
1 145
1 146
1 147
1 148
1 149
1 150
1 151
1 152
1 153
1 154
1 155
1 156
1 157
1 158
1 159
1 160
1 161
1 162
1 163
1 164
1 165
1 166
1 167
1 168
1 169
1 170
1 171
1 172
1 173
1 174
1 175
1 176
1 177
1 178
1 179
1 180
1 181
1 182
1 183
1 184
1 185
1 186
1 187
1 188
1 189
1 190
1 191
1 192
1 193
1 194
1 195
1 196
1 197
1 198
1 199
1 200
1 201
1 202
1 203
1 204
1 205
1 206
1 207
1 208
1 209
1 210
1 211
1 212
1 213
1 214
1 215
1 216
1 217
1 218
1 219
1 220
1 221
1 222
1 223
1 224
1 225
1 226
1 227
1 228
1 229
1 230
1 231
1 232
1 233
1 234
1 235
1 236
1 237
1 238
1 239
1 240
1 241
1 242
1 243
1 244
1 245
1 246
1 247
1 248
1 249
1 250
1 251
1 252
1 253
1 254
1 255
1 256
1 257
1 258
1 259
1 260
1 261
1 262
1 263
1 264
1 265
1 266
1 267
1 268
1 269
1 270
1 271
1 272
1 273
1 274
1 275
1 276
1 277
1 278
1 279
1 280
1 281
1 282
1 283
1 284
1 285
1 286
1 287
1 288
1 289
1 290
1 291
1 292
1 293
1 294
1 295
1 296
1 297
1 298
1 299
1 300
1 301
1 302
1 303
1 304
1 305
1 306
1 307
1 308
1 309
1 310
1 311
1 312
1 313
1 314
1 315
1 316
1 317
1 318
1 319
1 320
1 321
1 322
1 323
1 324
1 325
1 326
1 327
1 328
1 329
1 330
1 331
1 332
1 333
1 334
1 335
1 336
1 337
1 338
1 339
1 340
1 341
1 342
1 343
1 344
1 345
1 346
1 347
1 348
1 349
1 350
1 351
1 352
1 353
1 354
1 355
1 356
1 357
1 358
1 359
1 360
1 361
1 362
1 363
1 364
1 365
1 366
1 367
1 368
1 369
1 370
1 371
1 372
1 373
1 374
1 375
»